Aktualności

O czym naprawdę marzysz?

9 grudnia 2022

Zbliża się czas przemyśleń i podsumowań całego roku, ale też czas na noworoczne postanowienia. Zastanawiamy się, które z założeń udało nam się osiągnąć, a które marzenia nadal czekają w kolejce do spełnienia…

Tylko czy kiedykolwiek naprawdę poważnie przemyślałaś swoje cele? Rozbiłaś je na czynniki pierwsze? Obliczyłaś trajektorię?

Czytaj więcej

Mazagran, czyli toast za różnice.

6 września 2022

Siadamy przy stoliku w minimalistycznej, nowoczesnej kawiarni. Za oknem po szynach leniwie szura tramwaj, słońce zachodzi w brzoskwiniowej poświacie. Jesteśmy zdyszani po spacerze z Alfamy – mieliśmy sporo pod górkę. Kelnerki są nieco zakręcone. Zza baru dochodzi burczenie, dudnienie, trzask blendera i ekspresu do kawy. Przez to czuję się swojsko – harmider i chaos to przecież najbardziej domowo-rodzinne warunki jakie znamy.

Czytaj więcej

“Jest tyle rzeczy do zrobienia, tyle levad do przejścia…! – wywiad z Justyną Kłaczany ze Stowarzyszenia Miłośników Portugalii “My Lisbon Story”.

30 sierpnia 2022

Justynę poznaję za pośrednictwem Stowarzyszenia Miłośników Portugalii “My Lisbon Story”. To jedyny wywiad, który przeprowadzamy na odległość, online. W niczym nam to jednak nie przeszkadza, by Portugalią znów się zachwycić i mieć mnóstwo tematów do rozmowy. Z uwagą chłonę opowieść o jej pierwszej wyprawie i choć to – zdawałoby się – tylko słowa, moja głowa wypełnia się obrazami, kliszami, kadrami ze znanych miejsc, choć z trochę nieznanych czasów.

Czytaj więcej

“Wystarczy wejść w małą uliczkę, w bramę podwórza, w uchylone drzwi…” – rozmowa z Anią @thelisboner.

23 sierpnia 2022

Ania mieszka w Lizbonie od jedenastu lat. Po takim czasie niewiele rzeczy potrafi ją jeszcze zaskoczyć. Przynajmniej w kulturze, języku i Portugalczykach. Co innego z Lizboną. Jak sama mówi zawsze kiedy spaceruje po mieście, odkrywa coś nowego. Niespodziewanie odnajduje nowe zakamarki, albo dostrzega szczegóły dawno opatrzonych zabytków. Widać, że ta relacja z Lizboną ją fascynuje. Dowody można znaleźć zresztą na każdym kroku. Ania pisze bloga o Portugalii, jest autorką przewodnika wydanego w Polsce nakładem wydawnictwa Pascal, często oprowadza po mieście grupki turystów. I jestem przekonana, że każdy jest zachwycony, bo Ani po prostu chce się słuchać. I czytać! Serdecznie polecam Wam bloga The Lisboner! To prawdziwa skarbnica wiedzy o Portugalii, kulturze, zwyczajach.

Czytaj więcej

“Sprawia, że nogi niosą mnie tam, gdzie ona zechce…” – o tym, jak Lizbona pomagała mi pisać.

16 sierpnia 2022

To było po drugiej, albo trzeciej rozmowie. Odniosłam wrażenie, że dziewczyny, z którymi spotykam się, by porozmawiać o Lizbonie, nie są przypadkowe. Że los postawił je na mojej drodze specjalnie. Każda rozmowa jest inna. O ile pojawiają się podobne spostrzeżenia dotyczące sytuacji ekonomicznej Portugalii, o tyle wszystkie inne wrażenia są ściśle związane z osobistymi doświadczeniami i charakterami moich rozmówczyń.

Czytaj więcej

“Dopiero fado sprawiło, że pokochałam portugalski.” – o muzyce, historii i …komiksach opowiada Zuza @szpurazuzanna

9 sierpnia 2022

Zuza to jedna z tych niepozornych osóbek, które zaskakują swoją pasją, wiedzą i serdecznością. Spotykamy się przy Martim Moniz w sobotnie popołudnie, a ja zupełnie nie spodziewam się, że za chwilę czeka mnie najbardziej niesamowity spacer śladami fado, historii Lizbony i życia samej Zuzy. W kilka godzin zataczamy krąg i przeszedłszy uliczki Mourarii, Graçy i Alfamy, znajdujemy się z powrotem w punkcie wyjścia. Wieczór się jednak nie kończy bo lądujemy w indyjskiej knajpce na pysznej kolacji i rozmawiamy do późnej nocy.

Czytaj więcej

“Stawia się na prostotę. Jest blisko zmysłów, blisko natury, blisko ognia.” – rozmowa o portugalskiej codzienności.

2 sierpnia 2022

Przed wejściem do kawiarni Malabarista dostrzegam Agatę. Jest drobna, ale emanuje pewnością siebie i luzem. Ma krótkie włosy i piękne duże oczy. Zamawiamy przy barze espresso z tonikiem (najlepsze jakie piłam w życiu!). Dowiaduję się, że właścicielką tego miejsca jest Polka. Od razu czuję się swobodnie i z ciekawością się po nim rozglądam.

Czytaj więcej

“Czuję” – słowo klucz do odkrywania Lizbony

22 lipca 2022

Z Lizboną kojarzą mi się wyraziste doznania. Choć wyraziste, wcale nie znaczy wyjątkowe. Kiedy oczyma duszy zobaczę siebie na jej ulicach, widzę jasne słońce odbijane od powierzchni Tagu, ruch na Praça do Comércio, ciasne przysmyki w Alfamie, wywieszone nad ulicą pranie. Wszędzie pełno sznurków z kolorowymi ubraniami i najintymniejszymi częściami garderoby.

Czytaj więcej

„Życie jest prostsze” – jak swój kraj widzi Portugalka?

19 lipca 2022

Ishikę spotykam kilka dni po przyjeździe do Lizbony. Trafiam na spotkanie grupy Speak w okolicy Cais do Sodre. Kupujemy kawę lub piwo i siedząc na zielonym skwerku poznajemy się. Otaczają mnie osoby z innych krajów i kultur, których jedyną wspólną cechą jest przynajmniej komunikatywna znajomość angielskiego. Takie spotkanie to dla mnie wyjście ze strefy komfortu daleko poza granicę.

Ishika sama do mnie podchodzi i przedstawia się. Jest najbardziej otwartą osobą jaką w życiu spotkałam. Po kilku minutach rozmowy wiemy o sobie już całkiem dużo. Ja opowiadam o naszym spontanicznym pobycie w Lizbonie, a ona doradza mi co zwiedzić w Sintrze, bo właśnie stamtąd pochodzi.

Czytaj więcej

„Tak ukochali ten swój ocean” – jacy są Portugalczycy? Rozmowa z Polką na emigracji.

12 lipca 2022

Ala jest mamą dwójki maluchów, trzyletniego i rocznego, a także żoną Peruwiańczyka i od pięciu lat mieszkanką Lizbony. Jej życiowa podróż zaczęła się od zagranicznych studiów w Edynburgu. Później, jak sama mówi, żeby nie zasiedzieć się w jednym miejscu, wyruszyła do Hiszpanii, gdzie spędziła siedem lat, nauczyła się języka i poznała przyszłego męża. W Lizbonie mieli zostać tylko na chwilę, tymczasem to tutaj założyli rodzinę. Nie wykluczają jednak, że za jakiś czas poniesie ich dalej w świat.

Na spotkanie z nią jadę do kawiarni na drugi koniec miasta, z dala od centrum, nieopodal końcowej stacji metra Telheiras. Ulice przypominają mi Polskę, jest swojsko i naturalnie. Szuram nogami po stertach suchych liści i po raz pierwszy od przyjazdu czuję ich słodki, delikatny zapach. Oddycham głębiej i czuję się jak w domu. Wsiąkam w to miejsce i cieszę się ciszą, tak odmienną od całodobowego gwaru w centrum miasta.

Czytaj więcej

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco – pierwszy dowiesz się o nowościach, promocjach i wydarzeniach oraz zyskasz dostęp do wyjątkowych treści zawartych w Newsletterze pełnym happy endów!